Siemka! Wpadam pełna energii, teraz jestem pewnie już we Wrocławiu i przechadzam się ulicami Starego Miasta albo Galerii. Notkę zaplanowałam wcześniej, gdyż mam Wam tyle do napisania o tylu sprawach, że nie nadrobiłabym tego nigdy. Wakacje się kończą a ja mam tyle pomysłów! No nieważne. Jak wiecie (lub nie) w sobotę byłam w Chojnicach na koncercie Dawida Kwiatkowskiego. Był to jakby mój prezent urodzinowy- wybraliśmy się tam wszyscy całą rodzinką. To już drugi raz, kiedy miałam okazję zobaczyć Dawida na żywo i nie żałuję. Chodź za pierwszym razem koncert był w klubie a ja byłam jedną z dziewczyn pod sceną, które tańczą i śpiewają, to i ten sprzed kilku dni był bardzo udany. Nie śpiewałam i nie tańczyłam, bo głupio mi było robić to samej, ale sam fakt, że mogłam go posłuchać i zobaczyć na żyw był cudowny:) Nawet nie wiecie ile radości sprawiają te chwile z nim. Tyle pozytywnej energii i uśmiechu- jestem naładowana na cały rok szkolny pozytywnymi emocjami!:)
I możecie mówić co chcecie- każdy ma swoje gusta muzyczne. Ja Dawida uwielbiam za to, co robi, mówi, śpiewa i za to, że w każdy gorszy dzień umie poprawić mi humor:) #NAZAWSZE
musiało być świetnie ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie ;)
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Chyba nigdy o nim nie słyszałam, lub przemknęła mi gdzieś pod nosem jego piosenka. Coś o Trójkątach i Kwadratach może? No nie wiem.
OdpowiedzUsuńhttp://oczyoutsidera.blogspot.se/
Ja kiedyś też słuchałam Dawida, ale mi to minęło. ;)
OdpowiedzUsuńMój blog - klik ♥
Kiedyś bardzo chciałam pójść na jego koncert, teraz to minęło. :)
OdpowiedzUsuńMilena Blog - klik
Fajna sprawa taki koncert i ciekawy blog, z pewnością zostanę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńObserwuję.
http://teyzz.blogspot.com/
Nie jestem i chyba nigdy nie będę wielką fanką Dawida, ale fajnie, że miałaś okazję zobaczyć swojego idola i spełnić marzenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Po mojemu