WARSZAWA

Siemka! W ostatniej notce pisałam Wam o koncercie Jack'ów. Dzisiaj chcę pokazać Wam małą fotorelację z samego wyjazdu do Warszawy. Spędziłyśmy tam dwa dni-niedzielę i poniedziałek. Wyjeżdżając po 8 rano, na miejscu byłyśmy około 12, a do hostelu dotarłyśmy przed 15 haha Okazało się, że do klubu (w którym miał odbyć się koncert) wcale nie mam kilku minut (no dobra, samochodem 100km/h może by się udało), więc nasz harmonogram ograniczył się do samego dojazdu tam. Podczas gdy ja bawiłam się na koncercie, Misia i Sara zwiedzały dalej Warszawę. Wieczorem byłyśmy już tak zmęczone, że od razu poszłyśmy spać.
Następny dzień planowałyśmy spędzić nieco bardziej produktywnie, chociaż w sumie skończyło się na tym, że jakieś 3 godziny siedziałyśmy w Dunkin'Donuts haha Przysięgam, że udałoby nam się potem zobaczyć pół Warszawy, gdyby nie deszcz, który całkowicie pokrzyżował nam plany :c
Sam wyjazd uważam za mega udany, mimo mojego średniego samopoczucia (stres przedkoncertowy i pokoncertowy +gorączka i kaszel haha) bawiłam się świetnie i nadal jestem mega wdzięczna dziewczynom, że chciały ze mną jechać :') Mam nadzieję, że fotorelacja Wam się podoba. Już niedługo więcej wyjazdów, maj szykuje się MEEEGA!

JACK&JACK WARSAW 24/04/2016 -relacja z koncertu.

 Nareszcie nadszedł dzień, na który czekałam tyle miesięcy, koncert Jack&Jack, dwa dni w Warszawie z super osóbkami, a ja... dzień wcześniej dostałam gorączki. Mój wyjazd wisiał na włosku, ale powiedziałam sobie, że nie odpuszczę. Tak się stało, że 24 kwietnia o godzinie 8:40 rano byłam już w pociągu z Bydgoszczy do Warszawy razem z Misią i Sarą. O samych dwóch dniach w Warszawie opowiem Wam w innym poście, pojawi się też vlog. Dzisiaj chcę się z Wami podzielić emocjami związanymi z samym koncertem:)
Misia i Sara nie szły na koncert (pojechały ze mną, żeby mi towarzyszyć w Warszawie), ale pojechały ze mną pod klub, do którego dotarłam później niż myślałam - warszawska komunikacja okazała się dla nas zbyt skomplikowana- ale na szczęście już z grupy Słoneczek znałam Zuzię, która trzymała dla mnie miejsce. Gdy w końcu je zobaczyłam, humor od razu mi się polepszył i nawet ogólnego osłabienia i gorączki już nie czułam. Dziewczyny okazały się być mega kochane i spędziłam z nimi super czas. Po jakiś może 2 godzinach w końcu kolejka zaczęła się ruszać i nadszedł czas by wejść do klubu!
W środku było pełno ludzi. Gdy po ponad godzinie na scenie w końcu pojawili się ONI, łzy poleciały mi po policzkach, Nie mogłam uwierzyć, że w końcu nadszedł tak długo wyczekiwany przeze mnie dzień, wszystkie przeciwności losu, które napotkałam na drodze nagle ze mnie spłynęły. Całe show było niesamowite, klub to absolutny hit, a to, co zaprezentowali chłopcy to totalny profesjonalizm. Kolejny koncert, po którym długo nie będę potrafiła się otrząsnąć. Dla takich chwil warto, uwierzcie.
Zdjęć i filmików mam strasznie mało, ponieważ gdzieś w połowie skończyła mi się pamięć (czego się nie spodziewałam) i nie miałam jak nagrywać. Mimo to, każda minuta tego występu, każdy ruch, każde zaśpiewane, zarapowane, wypowiedziane przez nich słowo, każdy uśmiech, pozostaną w moich wspomnieniach na bardzo długo:')

YOUNG STARS SHOW BYDGOSZCZ +spotkałam Jessikę!

Siemka! Nadal nie mogę do końca pozbierać myśli i słów, ale stwierdzam, że jak nie dodam tej notki dzisiaj, to potem tym bardziej. Wczoraj nareszcie nadszedł dzień koncertu Young Stars Show w Bydgoszczy. Jestem tak szczęśliwa, że mogłam w nim uczestniczyć, że nawet nie wiem od czego zacząć. Poznałam świetne osóbki (Remo, który nagle idzie się przejść po Bydgoszczy, najlepsza impreza przed klubem i żarty z Karasiem haha), do tego Oliwia nagrała filmik od Artura specjalnie dla mnie (nie zdążyłam kupić biletu m&g i nie mogłam spotkać go osobiście). Sam koncert też był cudowny. Nareszcie miałam okazję zobaczyć tych wszystkich wspaniałych artystów na jednej scenie. Uwielbiam masę pozytywnej energii, jaką przekazują. Koncert minął, ale wspomnienia pozostaną i to jest wspaniałe, jestem ogromną szczęściarą, że mogłam przeżyć te kilka godzin w najlepszej atmosferze z najcudowniejszymi ludźmi:') Cały czas żartowałyśmy, tańczyłyśmy na tyłach i po prostu cieszyłyśmy się muzyką.
DO TEGO spotkałam przypadkiem Jessikę, co dodatkowo wywołało ogromny uśmiech na mojej twarzy! Dziękuję Ci kochana za zdjęcie! <3

mix zdjęć z ostatnich dni | pozytywny czas

Jeny, jak się stęskniłam za blogiem! Dobra, może nie miałam jakiejś poważnej przerwy, ale i tak się stęskniłam haha Ostatnio u mnie mnóstwo się dzieje, codziennie coś robię, gdzieś wychodzę, poznaję ludzi i spędzam super czas! Do tego na kwiecień mam zaplanowane już dwa koncerty i dwie kolejne 18-nastki. Uwielbiam spędzać czas aktywnie, do tego zaczęłam snapować wraz z innymi dziewczynami na grupowym snapie Ziomków Rozbickiego, więc udzielam się na grupie i ogólnie jakoś tak wszystko mi wychodzi! Wraz z wiosną przyszła mi kolejna dawka pozytywnej energii, którą zamierzam wykorzystać w 100%! Mam nadzieję, że Wam ta piękna pogoda również służy! Przedstawiam Wam mix zdjęć z ostatnich dni i zabieram się za zaległości w odwiedzaniu waszych blogów!:)
Opowiadajcie co tam u Was i jak spędzacie czas!  U Was też tak słonecznie? :D | instagram |